Jacek Podsiadło, Wiersz na dobrą noc
[WIERSZ NA DOBRĄ NOC] Jacek Podsiadło, "Wiersz poranny, oniryczny"
Większość z Państwa czyta moją rubrykę poetycka nad ranem jak pokazuja statystyki. Zatem dziś coś dla was, wczesnoporanni wstawacze.
Większość z Państwa czyta moją rubrykę poetycka nad ranem jak pokazuja statystyki. Zatem dziś coś dla was, wczesnoporanni wstawacze.
Lekko spóźnionym, do czego chyba jesteś przyzwyczajony, przesyłam Ci Piotrze M. wiersz na dobrą noc, z urodzinowymi ukłonami. Żyj nam 120 lat! Wiersz jak dobrze wiesz jest Iwaszkiewicza i pochodzi z wyboru pod Twoją redakcją. Mam nadzieję, że i Państwu się spodoba.
No dobrze, było dzisiaj publicystycznie, wczoraj frywolnie choć to taka frywolność polonisty przed kamerą, czas wrócić do lektury. Kawafis w tłumaczeniu Ireneusza Kani dla Państwa. Przepięknie poezje te wydała Austeria. Polecam lekturze i życze snu w miarę spokojnego.
Jak napisał mój serdeczny przyjaciel A., dyrektor pewnego publicznego radia ma pewnie wytrzymałe lustro. Ciekawe czy ma firanki i jesionowe biurko. A może nie ma lustra? I mu wtedy jakoś latwiej jednak. Adam Zagajewski Mała piosenka o cenzurze Tyś jest, cenzuro, wcale nie taka straszna Nie kazamaty, ani krople słonej wody Co płyną po ciemnych i kamiennych ścianach, Nie świst pejcza i krwawe zaklęcia Tylko słońce w firankach, jesionowe biurko, Wesoło gwiżdże czajnik, kawy domowy zapach W kątach się rozpiera i słychać wysoki Perlisty śmiech zażywnej urzędniczki Która trzyma w ręku zwyczajne nożyczki.
Dzisiaj wiersz Żanety Gorzkiej z tomu "Łokieć jelenia". Jest tu trochę wierszy zabawnych, trochę śmiesznych i sporo nieśmiesznych. Ten zaliczam do zabawnych.
Byliśmy dzisiaj z kolegą @nogasnastronie w Treblince. Zatem wiersz stosowny do okoliczności. Władysław Szlengel, "Mała stacja Treblinki": Na szlaku Tłuszcz — Warszawa, z dworca Warschau — Ost wyjeżdża się szynami i jedzie się wprost… I podróż trwa czasami pięć godzin i trzy ćwierci, a czasami trwa ta jazda całe życie aż do śmierci… A stacja jest maleńka i rosną trzy choinki, i napis jest zwyczajny: tu stacja Treblinki. I nie ma nawet kasy ani bagażowego, za milion nie dostaniesz biletu powrotnego… Nie czeka nikt na stacji i nikt nie macha chustką, i cisza tylko wisi, i wita głuchą pustką....
Prywatna antologia wierszy pandemicznych powiększyła się dzisiaj o ten wiersz Herberta: "Urwanie głowy” Przed odjazdem bałagan papier przedmioty w locie jakby przeczuwały że stracą prawo grawitacji z odlotem Pana Cogito nie zapłacone rachunki nie zwrócone długi na słowo honoru nie napisane wiersze umowy bez przyszłości miłostki bez koloru nie wypite piwo wszystko to lata w głowie Pana Cogito bałagan rośnie co to będzie jeśli nie uda się opanować żywiołu przecież bez końca nie można odkładać w nieskończoność wyjazdu na wakacje więc pewnego dnia lub...
Maria Pawlikowska-Jasnorzewska dzisiaj dla Państwa. Na dobry sen.
"Podchody z pochodniami na dnie" to chyba wers najlepiej oddający to, co wokół nas się dzieje.
Żyjemy w czasie, gdy wszyscy znają się na konstytucji, wirusach oraz wiedzą lepiej jaka będzie przyszłość. W czasach gdy Szymborska pisała ten wiersz na stu ludzi wiedzacych wszystko lepiej było tylko 52. Dziś pewnie 95. Jakże ja lubię tych kilku, co nie wiedzą.