Czytaj post
Znak, Anne Fadiman, Paweł Piasecki

BUFOROWANIE - Anne Fadiman, "ExLibris. Wyznania czytelnika"

Czytam literatury różne. Na wyprzódki. Wybitne, które cieszą (Rudzką to wy czytajcie), przeciętne, które troche smucą, bo się miało nadzieje (Liebrecht), słabe, wobec których nadziei się nie miało, ale się czyta ("Słońce narodu" szybko blednie). Po tych ostatnich potrzebuję odtrutki, szamańskiego zabiegu przywracającego szacunek do słowa i konstrukcji (wasz Coelho). Sięgam wtedy choć na chwilę po miniatury Anne Fadiman i jest mi od razu lepiej. Dzisiaj fragment idealny na Międzynarodowy Dzień Książki dla Dzieci, który jeszcze przez godzinę świętujemy. Tlumaczył Paweł Piasecki.

Czytaj post
Czarne, Magdalena Kicińska

Magdalena Kicińska, "Pani Stefa"

Ze wstydem na ryjku przyznaję, że dopiero przeczytałem “Panią Stefę” Magdaleny Kicińskiej i choć już wcześniej wiedziałem, czemu jest to książka ważna (herstoria, za wielkim mężczyzną ukrywają się wielkie kobiety, historia warszawska i tak dalej) i ufałem opiniodawcom i opiniodawczyniom, że to książka dobra, tak odkładałam ją sobie na jakieś dłuższe wieczory przedemerytalne. Jednak rzeczywistość mojego własnego życia literackiego zmusiła mnie do przyspieszenia lektury i mam nieukrywaną przyjemność napisać krótko - czytajcie o Stefie, bo takie Stefy są najciekawsze. Takie Stefy, które mają...

Czytaj post
Czarne, Cezary Łazarewicz

Cezary Łazarewicz, "Koronkowa robota. Sprawa Gorgonowej"

PRL. W niskonakładowym “Prawie i Życiu” ogłoszono konkurs na tekst, “który zwiększy sprzedaż gazety. Żurek [Edmund] zaproponował cykl artykułów o najgłośniejszym przedwojennym procesie karnym. Skąd wiedział, że chwyci?”, pyta Cezary Łazarewicz w zdecydowanie największym tegorocznym hicie reporterskim. “Koronkowa robota. Sprawa Gorgonowej” to też - przepraszam autora za to określenie - samograj. Oczywiście, można było to zepsuć, ale jest Łazarewicz za starym wyjadaczem i zbyt utalentowanym autorem, by to zrobić. Wyszła opowieść wciągająca i choć przez ⅔ lektury myślałem, że to zasługa...

Czytaj post
W.A.B, Zyta Rudzka

Zyta Rudzka, "Krótka wymiana ognia"

Dawno nie czytałem tak udanej polskiej powieści. Rudzka przywraca wiarę w ambitną literaturę bez nadęcia. “Ciosam słowa jak drewno na opał” to nie jedyne ładnie zbudowane zdanie, jakie znajdziecie w “Krótkiej wymianie ognia” Zyty Rudzkiej. Kolejny przykład na to, że najlepsze powieści nie muszą przerażać objętością, wpychać się na nasze półki ze swoim grubym grzbietem i kokosić się na nich z milionem znaków. W tamtym roku mieliśmy “Stancje” Wioletty Grzegorzewskiej, książkę podręczną, przyjazną dla osób lubiących czytać w wersji klasycznej ale w środkach komunikacji, w tym dostajemy...