W.A.B, Gazeta Wyborcza, Sławek Gortych

[GAZETA WYBORCZA] "Moje książki to lekarstwo dla tych, którzy tęsknią za Karkonoszami" - rozmowa ze Sławskiem Gortychem

250 spotkań autorskich w ciągu 3 lat? Sławek Gortych to na pewno jeden z najbardziej zapracowanych polskich pisarzy. Jego książki sprzedają się w nakładach przekraczajacych 100 tys. egzemplarzy, a Autor dla pisania porzucił stomatologię. Kim jest Gortych? W rozmowie, której lekturę wam dziś polecam, opowiada o swoich dziadkach, którzy do Polski przyjechali po 1945 roku z Bośni, miłości do górskich schronisk, dolnośląskiej historii i reakcjach na jego głośny coming-out. *** Sławek Gortych: - Gdy miałem jakieś siedem lat, często chodziliśmy z babcią po Bolesławcu na spacery, na...

Czytaj post
Państwowy Instytut Wydawniczy, Gazeta Wyborcza, Waldemar Bawołek

[GAZETA WYBORCZA] ""Święta Maryjo, wybaw mnie od zła wszelkiego". To jedna z najlepszych książek, jakie przeczytałem"

I to jest proza! Jeśli nie znacie Bawołka (jak to możliwe), to polecam nadrobić. Wydaje mi się, że "Litania" to dobry tytuł na pierwsze z Bawołkiem rendez-vous.

***

"Koniec świata prędko nie nastąpi, wcześniej ja umrę, gdy ścieżka za mną gęsto zarośnie", deklaruje narrator jednej z kilkudziesięciu krótkich opowieści, które składają się na niezwykłą "Litanię" Waldemara Bawołka.

Tytuł każdego z pomieszczonych w tym tomie próz to kolejne wezwanie w długiej litanii. Zaczyna Bawołek od wezwania do "świętej Maryi". "Święta Maryjo, wybaw mnie od zła wszelkiego". I opowiada surrealistyczny apokryf o...

Czytaj post
W.A.B, Joanna Lech, blurb

Blurb - Joanna Lech, "Drapieżcy chmur"

Może to nie jest dobry dzień na wspomnienie o dobrej prozie? A może właśnie idealny? Czytanie bywa ucieczką do innych, wcale nie dużo lepszych, światów. Joanna Lech napisała książkę o epickim rozmachu, która jednocześnie nie przytłacza. W języku czuć poetkę, a w treści - czułą narratorkę, jakkolwiek to sformułowanie ryzykowne. Leo wraca do rodzinnego domu. "Ostatni raz był tu na jej pogrzebie. Wtedy też wiało. Po tym, jak wszyscy się rozeszli, jeszcze długo stał sam. Był skostniały z zimna i rozpłakał się ukradkiem, gdy grabarze rzucali na nią niedbale grudy, przeklinając zamarzniętą...