Wydawnictwo Poznańskie, Robert Sudół, instagram, Marlon James, Aga Zano, zdaniem_szota, Bernardine Evaristo, Echa
Instagram #1077
Post udostępniony przez Zdaniem Szota (@zdaniem_szota)
Post udostępniony przez Zdaniem Szota (@zdaniem_szota)
Jedną z największych zalet książki Joanny Krakowskiej, "odmieńcza rewolucja - performans na cudzej ziemi" są przekłady klasycznych już tekstów aktywistycznych, poetyckich, jakkolwiek ich nie będziemy nazywać - tekstów będących wezwaniem do zmiany. Przegiętych, bombastycznych, przesadzonych, a czasem prostych i pozornie naiwnych. June Jordan w "Wierszu o moich prawach" (przekł. Olga Byrska) pisze: "my jesteśmy niewłaściwymi ludźmi / o niewłaściwym kolorze skóry niewłaściwego konynentu", a Peggy Show o lesbijskim teatrze Medusa śpiewała: "Lesbijski rajd /Nie trać tych frajd / Szukaj...
"Upodobanie Francisa Bacona do obrazów za szkłem jest raczej odosobnione. Większość widzów zdaje się podzielać uczucia autora przytoczonego poematu, Tadeusza Różewicza, nawet jeśli nie wszyscy oni reagują tak kategorycznie i jednak wracają czasem do Luwru i innych muzeów, choć wiedzą, iż mogą tam napotkać obrazy za szkłem", pisze w "Innych obrazach" prof. Maria Poprzęcka.
Fragment "Francisa Bacona czyli Diego Velazqueza na fotelu dentystycznym" Tadeusza Różewicza dla Państwa. A jutro o 21:00 w "Godzinie bez fikcji" rozmawiam z profesor Poprzęcką o losie historyków w niepewnych czasach.
W dniu, w którym ćwierć fejsa książkowego zapchana jest okładką pewnego magazynu, którego redaktorzy próbują udowodnić, że Herbert i Sienkiewicz bronili wartości, z którymi walczą Tokarczuk i Rak (i nie chodzi o kwestię schabowy z mizerią, czy sama mizeria), może zamiast o bajdurzeniach, z których nic nie wynika i z którymi polemika nic już nie da, lepiej zagłębić się w historiach, które coś jednak nam dadzą. Od jakiegoś czasu panuje bardzo zdrowa moda na fotografowanie się z prenumerowanymi czy otrzymywanymi magazynami. Jeszcze prasa nie zginęła, póki insta żyje. Jednak, żeby zmieścić...
Post udostępniony przez Zdaniem Szota (@zdaniem_szota)
Wiersz co prawda zatytułowany "W sobotę", ale przypomniał mi się w niedzielę. Justyna Bargielska dla Państwa na dobrą noc. I my. Szalikowcy tęczy. --- W sobotę Wystrugałam z kawałka kory głowę psa, do której można było włożyć własne oko, więc wkładaliśmy po kolei. Potem pojechaliśmy nad wodę karmić ostatnie łabędzie, potem na cmentarz, nie znaliśmy nikogo, ale było tak ładnie, że na pewno tam wrócimy, wszyscy. Wracając, staliśmy na światłach, widziałam syna w lusterku, był bliżej, niż się wydaje. Widziałam ciebie, byłeś tam, gdzie zawsze. Jest dziwnie, powiedziała...
Choć z okładki tej książki uśmiecha się do nas brodaty (i szczerbaty) facet w śmiesznej czapce z drobiem na ramieniu, to bohaterów książki Birgera Amundsena jest przynajmniej kilku. I nie, nie drób będzie tu odgrywał ważną rolę.
Zdjęcie z okładki trochę przekłamuje rzeczywistość. W świecie, w którym przez czterdzieści lat mieszkał Harald Soleim, kury nie mają łatwo. Trochę lepiej mają się tam psy, ale na swoje “lepiej” muszą zapracować, bo trzymanie tu psa tylko dla głasków, pozbawione jest sensu. Jeszcze lepiej mają niedźwiedzie, o ile nie postanowią urządzić sobie uczty tłuszczem z beczki...
Post udostępniony przez Zdaniem Szota (@zdaniem_szota)
Cafe Bergson zorganizowało spotkanie ze mną o "Pannie doktór Sadowskiej", zapraszam do posłuchania: