Officyna, Maciej Świerkocki, instagram, zdaniem_szota, James Joyce
Instagram #1160
Post udostępniony przez Zdaniem Szota (@zdaniem_szota)
Post udostępniony przez Zdaniem Szota (@zdaniem_szota)
Czytelnik, podobnie jak bohaterowie powieści Grosmana, musi sam sobie ułożyć historię Wery i Niny.
Przeszkadza w tym nadmiernie dygresyjna, nielinearna narracja, pomagają zaś wstrząsające dialogi, świetne opisy emocji, granie przeciwieństwami ("szalona" Nina i powściągliwa Wera), które z czasem ujawniają więcej podobieństw niż różnic.
Będą czytelnicy i czytelniczki, którzy pokochają “Gdyby Nina…”, uznając ją za książkę dla siebie ważną, bo uruchamiającą ich emocje, angażującą i wciągającą, ale będą też tacy, dla których to wszystko może wydać się nadmiernie sztuczne. Ja z kolei dawałem się...
Post udostępniony przez Zdaniem Szota (@zdaniem_szota)
- Kiedyś w Polsce nie było takiego przyzwolenia na agresję i nienawiść wobec wszystkiego, co nie podchodzi pod jakąś wyimaginowaną polskość, ale ta nienawiść gdzieś bulgotała i czekała, aż ktoś otworzy jej drzwi. I wtedy przyszedł PiS - mówi Annie Konieczyńskiej aktualnie mieszkająca w Kalifornii Krem, osoba niebinarna, która była wśród zatrzymanych przez policję pamiętnego 7 sierpnia. Wydarzenia spod jednego z warszawskich kościołów przez niektórych nazywane są Polskim Stonewall, co może wydawać się przesadą, ale coś się tego dnia zmieniło. Po raz pierwszy heteronormatywna większość...
Piotr Matywiecki z tomu "Skrytka", który nadszedł niedawno z Wydawnictwa Literackiego. Senny to wiersz. I jak na sen przystało - dużo się w nim dzieje.
Państwa i moimi gośćmi w Big Book Cafe byli Anna Konieczyńska, Slava Melnyk i Leon Kulicki.
Michael Sowa, jeśli wierzyć biogramowi na okładce książki, jest Ślązakiem z Opolszczyzny, który od wielu lat mieszka w Niemczech. Pisarz pracował w CERNie i na akwizgrańskiej politechnice. Posiada również umiejętność dużo bardziej rynkowo pożądaną niż pisanie, czyli ślusarstwo. Jako osoba, której zdarzyło się w pewne niedzielne popołudnie zapłacić za przepiłowanie kłódki do realności własnej (piwnica) jakąś kuriozalną kwotę, w pełni doceniam ślusarzy i uznaję ich prymat przez pisarzami w społecznej hierarchii zawodów naprawdę potrzebnych. I choć ma Sowa w swojej biografii zawody...
Nie chciała Szymborska, by w księgarniach czytelnicy pytali o “Szczegóły” Szymborskiej*, to teraz mogą rozpytywać o “ćwiartkę” Noblistki. Los urokliwie zakpił z poetki, podobnie jak ona kpi, ironizuje i z pewnością chichocze nad dziełami opisywanymi w “Lekturach nadobowiązkowych”, których sprawny wybór przygotował Jacek Dehnel. Po co kolejne wydanie, skoro kilka lat temu w księgarniach znalazły się “Lektury…” w pełnej, liczącej 800 stron, krasie? Zebranych po prostu nie dało się czytać. Można było podczytywać, na wyrywki, ale po kolei przez kilka miesięcy, ale to zadanie dla...
Post udostępniony przez Zdaniem Szota (@zdaniem_szota)
Tadeusz Różewicz w setną rocznicę urodzin.