instagram, zdaniem_szota, Beata Geppert
Instagram #1163
Post udostępniony przez Zdaniem Szota (@zdaniem_szota)
Post udostępniony przez Zdaniem Szota (@zdaniem_szota)
Post udostępniony przez Zdaniem Szota (@zdaniem_szota)
Czytelnik, podobnie jak bohaterowie powieści Grosmana, musi sam sobie ułożyć historię Wery i Niny.
Przeszkadza w tym nadmiernie dygresyjna, nielinearna narracja, pomagają zaś wstrząsające dialogi, świetne opisy emocji, granie przeciwieństwami ("szalona" Nina i powściągliwa Wera), które z czasem ujawniają więcej podobieństw niż różnic.
Będą czytelnicy i czytelniczki, którzy pokochają “Gdyby Nina…”, uznając ją za książkę dla siebie ważną, bo uruchamiającą ich emocje, angażującą i wciągającą, ale będą też tacy, dla których to wszystko może wydać się nadmiernie sztuczne. Ja z kolei dawałem się...
Michael Sowa, jeśli wierzyć biogramowi na okładce książki, jest Ślązakiem z Opolszczyzny, który od wielu lat mieszka w Niemczech. Pisarz pracował w CERNie i na akwizgrańskiej politechnice. Posiada również umiejętność dużo bardziej rynkowo pożądaną niż pisanie, czyli ślusarstwo. Jako osoba, której zdarzyło się w pewne niedzielne popołudnie zapłacić za przepiłowanie kłódki do realności własnej (piwnica) jakąś kuriozalną kwotę, w pełni doceniam ślusarzy i uznaję ich prymat przez pisarzami w społecznej hierarchii zawodów naprawdę potrzebnych. I choć ma Sowa w swojej biografii zawody...
Post udostępniony przez Zdaniem Szota (@zdaniem_szota)
Uchodźstwo, przymusowa zmiana miejsca życia, tworzy wspólnotę ludzi przesiedlonych. Niezależnie, skąd pochodzą i gdzie - jeśli w ogóle - znaleźli bezpieczną przystań, doświadczenie przesiedlenia jest dla nich wspólne.
Nagroda dla Gurnaha nie jest nagrodą dla narodu czy państwa, a właśnie dla tej międzynarodowej społeczności, która walcząc o godne życie, przypomina nam, że każdy z nas może kiedyś do niej dołączyć.
---
Dzisiaj w onlajnie Wyborczej piszę o najciekawszych wnioskach płynących z tegorocznego Nobla literackiego. Bo to wybór choć zaskakujący ogół czytelniczy nie tylko w Polsce, to bardzo intrygujący.
Piszę w GW o tegorocznej faworytce i wiecznym kandydacie, ale bardzo chciałem, żeby zamiast pompować radośnie balonik, zabrzmiała też krytyczna refleksja dotycząca Nobla.
---
Zdaniem krytyczki literackiej Elizy Kąckiej, członkini jury Nagrody Gdynia, "emocjonowanie się Noblem ma umiarkowany sens". - Zakładów bukmacherskich i aury typowań nie znoszę. To nie wyścigi konne - mówi "Wyborczej".
Zapytana o swoich kandydatów do Nobla, wskazuje na czeskiego pisarza i poetę Michala Ajvaza i bardziej w Polsce znanego niemieckiego poetę Hansa Magnusa Enzensbergera.
Mariusz Szczygieł, laureat Literackiej...
Nobel dla Abdulrazaka Gurnaha!
Porywająca groteska kryminalna, satyra na codzienność białoruskiej emigracji w Polsce, do tego powieść z kluczem. Za pomocą gorzkiej ironii Andrej Adamowicz w Pieśni o Cimurze pokazuje emigracyjne piekiełko i polsko-białoruskie problemy z tożsamością.
„Gniew, Bogini, opiewaj Chomicza” chciałoby się trochę niedokładnie zacytować Homera. Cimur Chomicz, niemal już zapomniany poeta białoruski, jest przedmiotem szeroko zakrojonego śledztwa Pawła Kopiejkina, agenta (oczywiście białoruskiego), który postanowił odnaleźć ukrywającego się w Warszawie twórcę. Nie będzie łatwo Kopiejkinowi dotrzeć do...
Ludzie, zdaniem narratorki mikropowieści “Miejsca”, są nieświadomi tego, że “noszą na sobie oznaki siły bądź poniżenia, zapomnianych realiów” życiowej sytuacji. W czasach dyskusji o chłopskiej przeszłości, pańskiej przemocy, zamknięciu się w bańkach związanych z klasą społeczną, lektura książki Annie Ernaux może być cenną lekcją tego, jak ze zrozumieniem, ale i nieprzesadnym kajaniem się czy misyjnością, patrzeć na własne, skomplikowane wygibasy tożsamościowe. Powieść zaczyna się w Lyonie. Bohaterka, pierwszoosobowa narratorka książki Ernaux, zdaje egzamin “dla uzyskania dyplomu...